Państwowy przewoźnik dalekobieżny jest bardzo zadowolony z dotychczasowych wyników frekwencyjnych w tegoroczne wakacje. Aby jeszcze bardziej zachęcić podróżnych, PKP Intercity wydłużają składy najpopularniejszych pociągów, zwiększając jednocześnie prędkość niektórych z nich. W miarę dostaw nowego taboru i poprawy parametrów infrastruktury kolejne połączenia kategorii EIC będą trasowane z prędkością 200 km/h, która z czasem ma stać się dla nich standardem.
W ostatni weekend (19-21 lipca) spółka przewiozła blisko milion pasażerów, czyli o 15% więcej niż w roku poprzednim. – Oczywiście mierzymy się z ogromną frekwencją, co powinno nas cieszyć. Dokonaliśmy wielu zmian organizacyjnych w obiegowaniu, żeby zwiększyć podaż miejsc, ale również zwiększyliśmy liczbę wagonów, którymi dysponujemy – komentuje prezes PKP Intercity Janusz Malinowski.
W wakacyjnych pociągach zawsze będzie tłok
Jak wylicza,
w porównaniu do kwietnia ubiegłego roku obecnie w każdej chwili spółka może włączyć do składów swoich pociągów o ponad 150 wagonów więcej. – Pocieszające jest też to, że w zakładach naprawczych jest teraz dwa razy więcej wagonów. Ten proces również przyspieszył – zaznacza szef przewoźnika.
– Planujemy przeglądy i naprawy tak, żeby szczyt tych napraw rozpoczynał się po wakacjach. W tej chwili robimy wszystko, by mieć jak największą dostępność taboru – podkreśla prezes PKP Intercity. Niezależnie jednak od tych starań Malinowski przyznaje, że wakacyjnych szczytów przewozowych nigdy nie da się w pełni pokonać. – Żaden przewoźnik kolejowy nie jest w stanie utrzymywać tak dużej rezerwy taborowej, by zapewnić odpowiednią podaż w wakacje – argumentuje.
Jak przypomina, bolączką PKP Intercity było
odstawienie w latach rządów jego poprzedników wielu wagonów – wśród nich również tych o najlepszych parametrach. W najbliższym czasie przewoźnik odbierze
kolejne wagony na 200 km/h z zakładów FPS Cegielski i będzie od razu wprowadzał je do ruchu.
200 km/h – domyślna prędkość dla EIC
W segmencie EIC, tam gdzie to możliwe, przewoźnik będzie dążył do podnoszenia prędkości pociągów do 200 km/h. – Do tego potrzebna jest oczywiście odpowiednia infrastruktura,
więcej wagonów dostosowanych do tej prędkości oraz
lokomotyw Griffin na 200 km/h produkowanych przez Newag – zastrzega prezes PKP Intercity Janusz Malinowski. Jak dodaje, spółka dostosowuje do tej prędkości także wagony restauracyjne, które zostały z tą myślą zbudowane, lecz na razie nie mają odpowiednich dopuszczeń.
Od 15 lipca prędkość tę rozwija flagowy pociąg łączący Warszawę przez Trójmiasto z Helem. – Sobotni EIC Jantar jechał w składzie 14 wagonów, mógł zabrać blisko 1000 pasażerów. To daje możliwość przewozu dużo większej liczby pasażerów i moim zdaniem zachęca, żeby niekoniecznie korzystać z autostrady, tylko wybrać pociąg – podkreśla prezes. Oba parametry – prędkość maksymalna w połączeniu z długością składu – czynią go nie lada fenomenem na skalę światową, na co zwrócił uwagę na portalu X wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak.
Liczba połączeń rozwijających 200 km/h wzrośnie po raz kolejny już w najbliższy weekend. Jak ujawnił prezes PKP Intercity, z taką prędkością pojedzie wtedy także
EIC Posejdon.
Pociągi nad morze biją rekordy popularności
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z
połączeń do Szczecina i Świnoujścia. Zainteresowanie Pendolino jest ogromne, tak jak na wszystkich wakacyjnych trasach nad morze – mówi Malinowski.
PKP Intercity uruchamiają obecnie do Świnoujścia 12 par pociągów, do Kołobrzegu 16 par, do Ustki 6 par, do Łeby 5 par oraz na Hel 6 par. – Do Trójmiasta z całej Polski w weekendy dojeżdża
115 naszych pociągów w weekendy i 106 w dzień powszedni. To tak ogromna oferta, jakiej nigdy nie było. I oczywiście, gdybyśmy dołożyli jeszcze więcej pociągów, to również pasażerowie chętnie by nimi pojechali – wyjaśnia Malinowski.